
Jak na małą wyspę (ok 70 km wzdłuż i 20 km wszerz) to Lanzarote ma całkiem sporo do zaoferowania jeśli o aktywność sportową chodzi. I nie mówię tu tylko o sportach wodnych jak wind czy kitesurfing, żeglarstwo, etc., ale takich jak: kolarstwo (szosowe i terenowe), wspinaczka, grotołażenie, paralotniarstwo, rappeling, trekking czy bieganie.
Poczynając od „ścigania się”…
Łagodny klimat wyspy przyciąga wielu sportowców na treningi przez cały rok, a bogate zaplecze hotelarskie zapewnia odpowiednie warunki bytowe dla zawodników i amatorów, wśród nich wielu kobiet. Prawdę mówiąc miałam wrażenie, śledząc coroczne zmagania, że to właśnie Pań znacząco przybyło w gronie uczestników.
Nie dziwi zatem, że działa tu, i rozwija się z roku na rok coraz bardziej, wielki ośrodek sportowo-treningowy Club La Santa w La Sant’cie czy Sands Beach Resort w Costa Teguise. Club La Santa jest też organizatorem jednego z bardziej wymagających Ironmanów na świecie. Co roku w maju ściąga na wyspę żądnych ekstremalnych wrażeń triatlonistów, którzy przemierzają wyspę wzdłuż i wszerz oraz wpław 🙂 Prócz Ironmana jest też Ironman 70.3 oraz Ironkids.

Wyspa organizuje też szereg pomniejszych imprez duatlonowych i triatlonowych oraz ciekawe zawody dla pływaków – Travesía a nado El Río – czyli pokonanie przesmyku między Lanzarote, a La Graciosą, gdzie często występują specyficzne, mocne prądy morskie, które skutecznie utrudniają zawodnikom pokonanie trasy. Uczestnicy muszą przepłynąć ok. 2,5 km.
Kolejnym pływackim wyzwaniem jest Sailfish Openwater Lanzarote, które odbywa się na jednej z najbardziej znanych plaż Lanzarote – Playa Grande w Puerto del Carmen – i polega na przepłynięciu od 200 m do prawie 4 km.
Ale nie tylko wielbiciele trójboju czy pływania znajdą tu coś dla siebie.
Na wyspie organizowanych jest kilka biegów m.in.: Lanzarote Marathon, Lanzarote Wine Run, Haria Extreme, wśród których każdy z biegaczy znajdzie dla siebie coś ciekawego.
Lanzarote Marathon to typowa uliczna impreza biegowa na kilku dystansach od 5 do 42 km. Lanzarote Wine Run jest biegiem zdecydowanie ciekawszym z racji na miejsce w jakim się odbywa i okoliczności towarzyszące (degustacje wina z winnic w La Geria, tapas, koncerty etc). Bieg odbywa się na 2 dystansach ok. 23 i 12 km, dodatkową opcją jest też trekking – 12 km. Cała impreza ma miejsce w zagłębiu „winnym” Wyspy, czyli słynnej La Geria’i i przebiega wzdłuż winnic i okolicznych wulkanów, po wysypanych pikonem (żwirek wulkaniczny) dróżkach. Trasa jest niezwykle malownicza.


Haria Extreme natomiast to raj dla trialowców i ultradystansowców. Bieg główny to ultramaraton górski 102 km poprzez wulkaniczne ścieżki i klify, ok 3000 m przewyższenia (+/-) z najwyższym wzniesieniem o. 620 m. Inne biegi to maraton (41 km, 1600 m przewyższenia +/-) i półmaraton (23,2 km, 860 m przewyższenia +/-) oraz bieg 10 km (przewyższenia 420 m +/-) i trzy biegi trailowe dla dzieci. Poniżej widoki z okolicy.


Tyle byłoby w temacie biegów i wyścigów różnego typu odbywających się na Lanzarote.
Mieszkając prawie 4 lata na tej wyspie przemierzałam niejednokrotnie okolice, o których piszę, wtedy jeszcze nie biegowo, a trekkingowo lub rowerowo, ale też dopingując zawodników startujących w tych jakże różnych konkurencjach. Może zachęcę Was skutecznie do podjęcia wyzwania przy okazji wakacji na Wyspie? 🙂
A w następnym wpisie poczytacie o innych wyspiarskich atrakcjach dla aktywnych kobiet i nie tylko 🙂